Świat astralny…

Czym jest wspomniany świat astralny? Istnieją różne koncepcje, które miałyby wyjaśnić to pojęcie. Przyjrzyjmy się zatem kilku z nich:
Jak twierdzą Janet i Stewart Swerdlow: “Astral to cienkie pasmo energetyczne wokół Ziemi, które buduje kolektywną podświadomość i związane jest również ścisłe z energetyką Ziemi. Bardzo łatwo można wejść do tej sfery energetycznej, ponieważ Astralne Królestwo spełnia funkcję mostu pomiędzy ziemską strefą fizyczną oraz niefizyczną, którą jest hiperprzestrzeń”.

Ludzkim okiem pozbawionym dodatkowego oprzyrządowania jesteśmy w stanie dostrzec około 0,5 % otaczającej nas materii (pomijając zwykły, namacalny świat fizyczny). Komputery o dużej mocy przerobowej, dodatkowo wyposażone w bardzo czuły sprzęt, postrzegają około 2% materii. Jak można więc określić, opisać pozostałe 98%? Nauka nie znalazła jeszcze na to odpowiedzi. Istnieje opinia, że w tej sferze, swojego rodzaju pasie energetycznym, przebywają różnego rodzaju byty, które obserwują nas i nasze życie. Najprawdopodobniej nie miały okazji doświadczyć tego, jakie ono może być ciekawe, inspirujące, fascynujące. Możliwe, że będąc wyczulone na różne przesyłane przez nas wibracje, w jakiś sposób jednak to przeczuwają. Kto wie? Być może nawet nam zazdroszczą przeżywanego triumfu, odczuwanego dobra, szczęścia. A może są po prostu ciekawe przypisanych naszemu ciału odczuć zmysłowych, związanych z prostymi radościami życia, takimi jak smaczny, wykwintny posiłek. Pozytywne wibracje posyłamy także, czując radość płynąca ze związanej z miłością intymności, z dotyku kochanej osoby. Tego rodzaju zdarzenia wywołują w nas pozytywne emocje, często o dużym natężeniu. W świecie astralnym nasze emocje są odczuwane i odbierane w formie wibracji, konkretnej energii. Wszystko to może być odbierane na poziomie energetycznym właśnie przez różne istoty zamieszkujące ponadziemski (w obu znaczeniach tego słowa) świat astralny.

Kto by pomyślał, że nasza zabiegana egzystencja może być przedmiotem zaciekawienia, tęsknoty, czasem nawet zawiści? I to z powodów, których sami w naszym pędzie często nie dostrzegamy. A jednak tak jest. Dlaczego? Wyjaśnienie przynosi kolejna koncepcja świata astralnego. Według niej, jest to pewien obszar, który moglibyśmy określić jako “pośredni”, rodzaj poczekalni dla dusz, które z różnych względów nie mogą kontynuować swojej wędrówki do miejsca docelowego przebywania, nazywanego “Krainą Wiecznych Łowów”, Polami Elizejskimi, a w religiach monoteistycznych Piekłem (dla złych) lub Niebem (dla dobrych). Dusze, które z różnych powodów nie przeszły do kolejnego miejsca swego przebywania, mogą utknąć na niższym poziomie świata astralnego ze względów mentalnych lub karmicznych. Powody natury mentalnej mogą być związane z tym, że dane duchy są kompletnie zdezorientowane odnośnie swej obecnej sytuacji (bywa tak w przypadku nagłej, niespodziewanej śmierci). Albo też były tak przywiązane do swojej uprzedniej egzystencji, że nie są w stanie psychicznie zrobić kolejnego kroku i przejść do następnego poziomu wiecznego życia. W takim stanie są szczególnie podatne na wezwania z ziemi, i chętnie skorzystają z propozycji choćby chwilowego powrotu. Dlatego właśnie korzystanie z tabliczek ouija i uczestnictwo w seansach spirytystycznych jest uznawane w sensie astralnym, duchowym za mało bezpieczne. Skoro w życiu realnym nie wpuszczamy do mieszkania obcych, pukających do drzwi, to czemu mielibyśmy to robić na płaszczyźnie duchowej?

Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że świat astralny zamieszkują również dobre byty duchowe. Nie jest to wykluczone, natomiast osobie nie posiadającej doświadczenia na tym polu trudno będzie rozeznać, jakiego gościa astralnego zaprosiła do siebie. Jeśli będą to istoty duchowe wrogo nastawione do człowieka, grzeczna formuła odwołania stosowana w seansach spirytystycznych może nie wystarczyć. Wtedy konieczna będzie pomoc duchownego egzorcysty.

Total
0
Shares
Podobne artykuły