Wibracja 66 oznacza wolnego ducha, niezwykle inteligentną i twórczą osobę, której nie można jednak w żaden sposób ograniczać. Swoje talenty w pełni ukazuje tylko wtedy, gdy czuje się całkowicie wolna i nieskrępowana zasadami. Wtedy osiąga szczyty swoich możliwości.
Zazwyczaj związana jest z działalnością artystyczną, główną jej zaletą jest bowiem wyobraźnia i rozwinięte zalety duchowe, w tym wrażliwość na odczuwania bodźców ze świata. Kiedy sześćdziesiątka szóstka znajduje swoją pasję, nie ma dla niej niczego ważniejszego. Wszystko poświęca temu zajęciu i osiąga w nim oszałamiające rezultaty. W sytuacji, gdy jednak z jakichś powodów ma problem z realizacją według swojego planu lub gdy ktoś chce nią pokierować lub ograniczyć, sześćdziesiątka szóstka pokazuje wszystkie swoje negatywne cechy. Jest wtedy wręcz nieprzewidywalna.
O swoją wolność walczy do upadłego, gdy czuje, że jest zagrożona, okazuje się podła, złośliwa i awanturnicza. Nie pozwala nikomu ingerować w jej sprawy, sama podejmuje decyzje i nie dopuści, żeby to się zmieniło. Zdarza się jej jednak zachowanie odwrotne, to ona narzuca, czasem nieświadomie, swój styl bycia i zasady. Nawet nie chcąc tego, uzależni innych od swojej osoby, „zarażając” pasją i energią. Kobiety z tą wibracją mają dar, dzięki któremu mężczyźni są przez nie wręcz przyciągani. Warto więc mieć tego świadomość i nie ulegać ciągłym nadarzającym się romansom.
Magnetyczna siła sześćdziesiątki szóstki wynika też z tego, że są one wyjątkowe, realizując się w sztuce zachwycają i wyróżniają się, oczywiście w pozytywny sposób. Otoczone są więc wielbicielami i naśladowcami. Pisany jest im także sukces finansowy, bo rozwój artystyczny może powiązany być także z materialnymi zyskami. Spełnienie następuje wtedy, gdy wszystkie te korzyści są proporcjonalne i idą w parze z wartościami duchowymi.
Sześćdziesiątka szóstka jest wrażliwa i empatyczna, niestety czasem aż nadmiernie ulega emocjom. Mogą więc nie tylko być pełne pasji i namiętności, ale i histeryczne i kapryśne. Gdy nasilają się negatywne emocje, popaść mogą w melancholię, by po chwili znowu odmienić skrajnie swój nastrój. Poprawnie rozwijana i pielęgnowana uczuciowość, czyni z sześćdziesiątki szóstki osobę czułą i delikatną, dążącą do założenia rodziny, by móc przelewać na innych swoją miłość. Skupienie się na własnej osobie, pozbawi je natomiast wszystkiego. Nie ma dla niej niczego gorszego niż egoizm, prowadzi on do uzależnienia się od innych, a to jest najgorsze, co spotkać może sześćdziesiątkę szóstkę.