Jestem sama ze swoimi problemami…

Ostatnimi czasy mam bardzo ciężki okres w pracy. Pracuje w szpitalu w dziale administracyjno-gospodarczym, kilka miesięcy temu mieliśmy reorganizację, sporo osób zostało zwolnionych, a my mamy teraz dużo więcej obowiązków, muszę zostawać po godzinach. Czasem myślę, że już nie dam rady ale wiem, że w moim mieście nie znajdę innej pracy, a z samej pensji mojego męża nie wyżyjemy (mamy dwójke dzieci w wieku szkolnym). Najgorsze jest to, że czuję się sama z moimi problemami, mąż pracuje jako budowlaniec i widzimy się w domu tylko wieczorami. Co powinnam zrobić aby moje życie stało się lżejsze?

Dorota z Rzeszowa

Każda z nas ma troski, z którymi musi mierzyć się w codziennym życiu. Mogą dotyczyć płaszczyzny zawodowej lub spraw rodzinnych – dzieci, które ciężko wychować czy mąż nie dający odpowiedniego wsparcia. Najgorsze jest jednak poczucie wyobcowania. Czujemy, że jesteśmy same i na nikogo nie możemy liczyć w trudnej sytuacji. W takich sytuacjach bardzo łatwo popaść w apatię.


Z jednej strony działa to przygnębiająco, ale z drugiej – kształtuje charakter. Gdyby wszystko układało się zawsze tak, jak tego oczekujesz, byłabyś kompletnie nieprzygotowana do radzenie sobie w sytuacjach kryzysowych. Wiedząc, że musisz liczyć tylko na siebie, sprawia, że stajesz się samowystarczalna i pewna siebie.


I taka właśnie powinna być nauka z trudnych sytuacji. Jeśli myślałaś, że udzielę Ci prostej rady w jaki sposób rozwiązywać kłopoty, zmusić kogoś do pomocy, to się rozczarujesz. Najzwyczajniej w świecie trzeba sobie zdać sprawę, że w najtrudniejszych chwilach, możemy zostać sami. Jednak, kiedy uda nam się wyjść na prostą, odczuwamy zdecydowanie większą satysfakcję, gdyż wiemy, że wszystko zawdzięczamy tylko i wyłącznie sobie.

Dlatego pragnę odradzić proszenia o pomoc. Jeśli ktoś chciałby Ci pomóc, widząc Twoją sytuację, na pewno zrobiłby to, a jeśli tego nie robi sam z siebie, to nie poniżaj się, błagając o wsparcie. Trzeba po prostu wziąć się w garść i zacząć robić wszystko, by było lepiej. Będziesz zaskoczona odkryciem, ile masz siły i odwagi, gdy jest ona naprawdę potrzebna. Musisz tylko dać sobie szansę odkryć swoje zalety, szczególnie jeśli chodzi o wytrzymałość psychiczną.


My kobiety w drodze ewolucji musiałyśmy nabrać odporności psychicznej. Podczas gdy mężczyźni walczyli, do czego potrzebna im była duża siła fizyczna, my zmagałyśmy się z innego rodzaju zmartwieniami – musiałyśmy myśleć o tym jak samotnie wychować dziecko, zadbać o siebie i dom. Dlatego dzisiaj to my jesteśmy bardziej odporne na różnego rodzaju problemy. To kobiety są w stanie znieść więcej cierpienia i jeszcze być wsparciem dla innych. Pamiętaj o tej drzemiącej w Tobie sile i jeżeli jesteś w ciężkiej sytuacji, życie nie układa się tak, jak o tym marzysz, po prostu zaciśnij zęby i walcz. Gdy to zrobisz, po jakimś czasie odczujesz zmianę na lepsze. Najgorszą rzeczą jest właśnie na kogoś liczyć. Osobiście bardzo cenię sobie niezależność i uważam, że każda kobieta powinna do niej dążyć.

Wróżka Izyda

Jeśli pragniesz uzyskać odpowiedź na łamach portalu ezowymiar.pl, wyślij do nas maila z dokładnym opisem swojej sytuacji lub problemu na adres: pomoc@ezowymiar.pl

Total
0
Shares
Podobne artykuły