Czy ostatnio nie zaczęło Cię zastanawiać, dlaczego twój prawie dorosły syn wciąż nie znalazł sobie partnerki? Może starałaś się już rozmawiać z nim na ten temat, ale za każdym razem Cię zbywał albo unikasz zupełnie jego poruszania, żeby nie nadepnąć na czułą strunę? Być może twój syn wcale nie ma ochoty na wchodzenie w związki, a cały wolny czas zapełniają mu inne, ważniejsze dla niego aktywności.
W byciu singlem nie ma niczego złego
Wielu rodziców błędnie zakłada, że każdego nastolatka ciągnie do dziewczyn albo innych chłopaków w jego wieku. To jednak nieprawda i wcale nie musi to świadczyć o jego aseksualności. Eksperci są dziś zgodni: dzisiejsi młodzi ludzie decydują się na tworzenie poważnych relacji znacznie później, niż ich rodzice czy dziadkowie. Niekoniecznie taki stan rzeczy ma coś wspólnego z niedojrzałością czy przywiązaniem do świata wirtualnego. W zasadzie wręcz przeciwnie, bo przecież właśnie w Internecie mamy dziś największe szanse na znalezienie sobie drugiej połówki. Młodzi ludzie po prostu nie są zainteresowani wchodzeniem w związki, a w zasadzie poszukiwaniem ich.
Nie chcą nikogo na siłę
Coraz więcej młodych ludzi nie dąży do tego, żeby znaleźć sobie partnera lub partnerkę. Nie oznacza to jednak, że są zamknięci na związki, ale raczej, że nie podporządkowują całego swojego życia na szukanie dla siebie kogoś. To podejście nie tylko jest bardzo zdrowe, ale pozwala im ominąć wejścia w toksyczny związek. Kiedy młode osoby skupiają się na rozwijaniu siebie, swoich pasjach albo nauce, nie mają zbyt dużo czasu na szukanie kogoś na poważnie. Dodatkowo utrudnia im zadanie fakt, że w tym wieku prawdziwy materiał na żonę czy męża niekoniecznie odnajduje się wśród swoich rówieśników, którzy mogli jeszcze nie dorosnąć do roli poważnego partnera.
W tym wieku ciężko o coś porządnego
Spójrzmy prawdzie w oczy, większość z nas będąc nastolatkami, nie miała pojęcia o tym, jak budować zdrowe i poważne relacje. Byliśmy bardziej zainteresowani aktywnościami fizycznymi, do których upoważniał nas związek, niż snuciem planów na przyszłość przez długie godziny. Dlatego nie ma niczego dziwnego w tym, że młode osoby, które chcą od razu zacząć budować coś na stałe i z perspektywą na przyszłość nie chcą wchodzić w relacje z niekoniecznie dojrzałymi i zainteresowanymi przyszłością rówieśnikami. Jeśli nasze dziecko poważnie podchodzi do roli partnera, nie możemy wymagać od niego nadmiernego pośpiechu i powinniśmy uszanować jego decyzję.