Dzieci to w wielu związkach temat drażliwy. Albo zupełnie się go nie porusza i liczy się, że po pewnym czasie oboje zapragniemy je mieć, albo pojawiają się w czasie niezobowiązujących rozmów i szybko zmieniam temat. A to bardzo duży błąd, bo po dziesięciu latach związku może się okazać, że nasz partner nie chce mieć dzieci i nie zamierza zmieniać swojego zdania. A my często wtedy nie wiemy, co mamy dalej robić.
Nie czuje się gotowy na takie zobowiązanie
Wiele osób nie czuje się dziś gotowych na zakładanie pełnej rodziny. Cały czas zarabiamy za mało, musimy spłacać kredyty, dbać o dom i o swoich rodziców, którzy coraz częściej zwalają się milenialsom na głowę. Do tego dochodzi strach. Nikt nie uczy nas, jak być dobrym rodzicem, a nie chcemy popełniać błędów naszych przodków. Przez to, jak głośno mówi się dziś o błędach wychowawczych i krzywdzie, jaką możemy zrobić naszym dzieciom za ich pomocą, wiele młodych osób decyduje się zupełnie zrezygnować z potomstwa, bo nie czują się gotowi na wzięcie na siebie tak strasznego ciężaru.
Nie widzi się w roli rodzica
Czasami zostanie matką albo ojcem daleko rozmija się ze szczytem naszych marzeń. Może się zdarzyć tak, że nasz partner nie chce mieć dzieci, bo ich zwyczajnie nie lubi. Nie chce marnować na nie czasu i pieniędzy, a do tego chce mieć nas tylko dla siebie. Z tym nie za bardzo możemy cokolwiek zrobić. Problemem staje się to, kiedy mu uświadamiamy sobie, że naprawdę zależy nam na dzieciach, a nasz partner nie powiedział nam, że absolutnie nie chce ich mieć. To może prowadzić do kłótni i spięć i ostatecznie jedno z nas będzie musiało się poświęcić, przez co do końca życia będziemy nieszczęśliwi albo się rozstać.
Ma przykre wspomnienia z dzieciństwa
Dzieciństwo ma na nas ogromny wpływ. Czasami jest tak traumatyczne, że decydujemy się nigdy nie mieć swoich dzieci. Dzieje się tak szczególnie w przypadku, kiedy posiadaliśmy toksycznego albo przemocowego rodzica. Im starsi jesteśmy, tym wyraźniej możemy widzieć u siebie pewne podobieństwa z osobą, która skrzywdziła nas w dzieciństwie, na przykład nas była czy zapewniła nam traumy celowym obniżaniem naszej samooceny. W konsekwencji nie chcemy mieć własnych dzieci, bo boimy się, że moglibyśmy wyrządzić im dokładnie taką samą krzywdę i zniszczyć ich dorosłe życie tak, jak zniszczono je nam.