Przeciwieństwa się przyciągają, ale mogą one też działać na niekorzyść naszego związku, jeśli będą one dotykały ważnych dla nas kwestii, takich jak poglądy. Nie chodzi tu tylko o politykę, ale o podejście do życia jako całości. W końcu są takie rzeczy, które zbyt mocno definiują nasze życie, aby zrezygnować z nich dla naszego partnera, choć zdarzają się i takie, które bez problemu można pogodzić.
Wybór między nami a partnerem
Załóżmy, że nasz partner je mięso na kilogramy, a my jesteśmy weganinem. Nie jest to jeszcze aż tak poważny problem, o ile oboje traktujemy siebie i nasze wybory z szacunkiem i nie patrzymy sobie nawzajem do talerza. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy nasz partner przy każdej okazji stara się w nas wmusić zjedzenie kawałka mięsa, a my coraz mocniej nasiekamy na to, aby z niego zrezygnował. Taka sytuacja jest dla nas strasznie niezdrowa i może prowadzić do naprawdę poważnych konfliktów. I czasami kończy się na tym, że musimy decydować między utrzymaniem swojego stylu życia a pozostaniem w relacji romantycznej z naszym partnerem.
Dlaczego on nie szanuje twojego podejścia?
Czasami zdarza się, że sprawa jest dla nas tak ważna, że nie jesteśmy w stanie zaakceptować tego, że ktoś myśli inaczej, niż my. To normalne, że chcemy, aby osoba, na której nam zależy, żyła zgodnie z zasadami, które uważamy za najlepsze. Problem pojawia się w momencie, w którym jako jedyny słuszny styl życia czy pogląd przyjmujemy to, co akurat sami wyznajemy. Wtedy mogą zacząć pojawiać się konflikty, które nie tylko nie doprowadzą do tego, że któreś z nas zmieni zdanie, ale mogą nas wręcz zrazić do podejścia tej drugiej osoby. Przez to będzie nam znacznie trudniej budować związek i z czasem może on się rozpaść z samej naszej niechęci.
A co, jeśli naprawdę nam zależy?
Bo w końcu to nie tylko nasz partner wyznaje pewne zasady, my też możemy swoje mieć. Tak naprawdę jedynym narzędziem, jakim możemy dysponować w takiej sytuacji, jest perswazja i porządnie skonstruowane argumenty. Nie możemy siłą narzucać swoich przekonań nikomu, a już tym bardziej nie osobie, którą chcemy szczerze „zarazić” naszą ideą. Wymagania i groźby, a czasem nawet szantaż nie sprawią nigdy, że dana osoba poważnie będzie się z nami zgadzać, a raczej, że będzie udawała przed nami, żeby dalej móc być z nami w związku i nie ryzykować rozstaniem z tak błahej dla nich kwestii, a tak ważnego zagadnienia dla nas samych.